Obserwatorzy

My visitors

środa, 25 maja 2011

3 część maratonu-na finiszu

Zostało mi już tylko kilka pozycji do zrobienia-ale jutro-urlop!!!!!!!!!!!!Padam na twarz nawet rzęsy mnie bolą :-).Ale satysfakcja gwarantowana-mam nadzieję.Na koniec zostawiłam sobie unikaty-jak krowa czy 18 po japońsku :-)



Miało być w łaty i krowy :-)








Tata fan Depeche Mode-no cóż New romantic był na fali kiedy biegałam za pierwszymi chłopakami :-)




Pudełeczko na chrzest




2 komentarze:

  1. Ale się narobiłaś!! Koniecznie odpocznij, bo jeszcze trochę i papier będziesz wydalać wszystkimi możliwymi otworami ;) Tyle kartek i wszystkie takie różne, podziwiam! Amberową porywam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudełka świetne:)
    Karteczki również, ta krówkowo-świnkowa słodka:)

    OdpowiedzUsuń