Obserwatorzy

My visitors

wtorek, 3 stycznia 2012

Mój wczorajszy dzień pracy/ My yesterday day of work

Witam Was dzisiaj w lekko melancholijnym nastroju.Co ma na to wpływ? Pogoda za oknem jest piękna, nic tylko złapać aparat w łapki i ruszyć na łowy. A jednak jestem trochę zamyślona, trochę cichsza, lekko zakręcona. Moja ukochana poetka wróciła tutaj ze mną.


*** (Gdy pochylisz nade mną twe usta...)
Pawlikowska-Jasnorzewska Maria



 Gdy pochylisz nade mną twe usta pocałunkami nabrzmiałe,

usta moje ulecą jak dwa skrzydełka ze strachu białe,

krew moja się zerwie, aby uciekać daleko, daleko

i o twarz mi uderzy płonącą czerwoną rzeką.

Oczy moje, które pod wzrokiem twym słodkim się niebią,

oczy moje umrą, a powieki je cicho pogrzebią.

Pierś moja w objęciu twej ręki stopi się jakby śnieg,

i cała zniknę jak obłok, na którym za mocny wicher legł.-





















3 komentarze:

  1. Kasiu,wszystkie prace piękne - jak zawsze. Pudełeczka miodzio.
    Wszystkiego naj w Nowym Roku.
    Niech ta melancholia mija szybciorem :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne prace zrobiłaś, jestem pod ogromnym wrażeniem! Bardzo mi się podobają :)

    Życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, samych dobrych chwil!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasieńko ja nie wiem czy ty sobie zdajesz sprawę, ale za każdym razem jak do Ciebie zaglądam dostaję APOPLEKSJI.
    Wszystko cudnej urody no i co ja mam teraz wybrać z tych wszystkich wspaniałości. No nic nie wybiorę bo wszystko cudne. Zabieram każdą jedną sztukę bez zbędnego gmerania :)

    OdpowiedzUsuń