Obserwatorzy

My visitors

piątek, 4 listopada 2011

I znowu długi post/And again very long post

Mój czarny humor przeminął, znowu się uśmiecham i nawet potrafię się śmiać sama z siebie. Ale pomógł mi melissal...Ciężko mi się było podnieść po takiej porażce...Nawet profesor Piosik mnie tak nie niszczył....   Ale było minęło. Teraz tylko 3 osoby wiedzą kiedy będzie następna egzekucja.

A dzisiaj znowu dużo prac :-)



My black humor is gone, again I can smile and even laugh at itself.But it helped me ... melissal was hard for me to pick up after such a failure ... Even Professor Piosik not destroy me, so .... But it waspassed. Now only 3 people will know when the next execution.

And today, again, a lot of work :-)































5 komentarzy:

  1. Nie traktuj tego jak porażkę! Po prostu niezdany egzamin i tyle. Ja pamiętam, że jak już się wchodziło do ośrodka to czuło się w powietrzu ogromną grozę, strach, tak jakby mury budynku zostały nasiąknięte lękiem, strachem wszystkich tam przebywających osób! To mnie najbardziej jakoś dotknęło i pomyślałam sobie wtedy, że ja muszę zdać od razu, bo inaczej więcej tu nie wrócę! Nie słuchałam ludzi wokół, nie patrzyłam na jeżdżących...skupiłam się tylko na tym, czego uczył mnie instruktor. Oczywiście zaraz po wejściu do auta to mi zgasł i wtedy pomyślałam sobie: no pięknie, fajnie zaczęłam a raczej skończyłam! No, ale pozwolono mi pojechać na plac i tam zawaliłam coś, co mi świetnie szło na nauce...no i potem to też już tak kolorowo nie było...ale jakoś się udało, nie wiem jak. Poza tym usłyszałam "miły komplement" od pana egzaminatora, że jeżdżę jak chłop, tylko tak do końca nie wiem, co to miało znaczyć. Raczej jeżdżę jak, przysłowiowa "dupa wołowa" :D
    Żeby nie zapeszyć to nie podawaj daty ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Się rozpisałam i zapomniałam...same piękności u Ciebie, jak zwykle zresztą :)
    Muszę się kiedyś zebrać i zrobić jakiegoś boxika :)

    OdpowiedzUsuń
  3. monroma- dziękuję ci bardzo :-) takie słowa są mi teraz bardzo potrzebne :-)i dodatkowe jazdy, bo się wkurzyłam i nie chcę się więcej paraliżować. I masz rację- w ośrodku panuje specyficzna atmosfera,dlatego głównie słuchałam muzyki i nie siedziałam tam, przyszłam dopiero 5 minut przed testami.Ale nawet wiedząc ,że znam pytania to i tak po 3 razy czytałam.Najgorsze co mnie chyba naprawdę dobiło to bylo co powiedział egzaminator "Pani Katarzyno, widzę że samochód pani zna- to co się stało?!" a ja na to -stres :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Też niedawno to przechodziłam. I pomimo tego, że wiedziałam, że za pierwszym razem nie zdam to i tak po oblanych egzaminie ryczałam jak bóbr. A później to i tak był dla mnie nieistotne czy zdam za 2 czy za 10 razem, bo i tak za 1 nie zdałam ;) Ty też tak myśl :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, kobieto - Ty tyle tych pięknych boxów trzaskasz, że wykonanie jednego zajmuje Ci pewnie chwilkę :) Ja ostatnio zrobiłam swój pierwszy w życiu :)

    OdpowiedzUsuń